czwartek, 3 stycznia 2013

3113

Pierwszy post w 2013 powinien być szczególny, ale niestety nie będzie, bo wyłączyłam myślenie po 3h nauki matematyki. W ogóle...kurde, uczę się.
O sylwestrze nie ma co opowiadać. Był dość dziwny haha. Ale jak się okazało, nie samotny.
Jutro mój ulubiony dzień. Tak, uwielbiam wychodzić z domu o 8 i wracać o 21. Zdecydowanie lubię piątki.
Miałam tu pisać tylko o ważnych wydarzeniach, o których nie chcę zapomnieć, a wypisuję pierdoły. Pardon.
Jak już zaczęłam to mogłabym skończyć, wiem. Ale nie chce mi się.
Nie do wiary, prawda Kajene?
Guetta-Little bad girl Mogłabym do tego tańczyć na okrągło.
G.Santaolalla-Climbing
Bach-1.suita na wiolonczelę (preludium) Uwielbiam.
Morandi-Save me Przypomniało mi się.

 Naprawdę nie mam normalnych zdjęć...



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz