czwartek, 30 czerwca 2011

Nadchodzi wściekła Alumścicielka !

Przeżyłam ! Przeżyć noc u Soni to naprawdę cud. Po pierwsze, gdy nie pójdziesz spać koło północy, istnieje ryzyko, że pożre Cię wściekła Alumścicielka (czyt. babcia Soni-Alu). Po drugie, wytrzymać napady chichotu Soni i jej odpały w nocy i nad ranem to wyzwanie dla twardzieli. No i jeszcze pójść na spacer z jej pie*dolniętym psem, bojącym się yorków i usiłującym popełnić samobójstwo, włażąc w słupy i sikającym na środku drogi...Pierwsza próba zespołu 'Owce w pantalonach' odbyła się pomyślnie. Nasz Saddam Husain nie pogardził precelkiem z Wawelu i polubił noszenie damskiej bielizny. Łażenie ze srebrną tacą z ciastem jagodowym od babci Soni, przez miasto, aż do jej bloku, wzdychanie nad Heathem Ledgerem i Kurtem Cobainem, mleko z miodem w oknie na 3 piętrze i rozmowy o życiu i śmierci, upierdliwy domofon, cholerny katar, gadanie przez sen, Fredator Drapieżca (skandal ! mama Soni zabrała jej pluszaka i śpi z nim...), 'On poczochrał ten..noo...drzewo!', ' Oj nie chcę być na waszym miejscu, gdy wpadnie do was wściekła Alumścicielka', ' Boże, weź Bimbera i oddaj nam Kurta !','Bestia się budzi...'...Brak słów. Nie pamiętam reszty...;pDziś powtórka z rozrywki u mnie. Drżyjcie dziewice !
Piosenka na dziś: Nirvana- Smells Like Teen Spirit.


<33

wtorek, 28 czerwca 2011

'Proszę pana, sprawdzamy czystość wody...'

Zaplanowałam cały tydzień żeby tylko nie mieć czasu na nudę ! A tu cholerna, $%^$#$*&^% pogoda popsuła wszystko ! ;/ Co z tego ;p Panie Boże, nie zepsujesz mi wakacji zalewając południową Polskę wodą ^^ Nie tym razem ; *
Szykuje się noc u Soni ;D A noc u Soni oznacza totalne odpie*dalanie. Mrrr to lubię ;p
Wczoraj z Aguu ; ** 'Proszę pana, sprawdzamy czystość wody...'. Lubię takie dziwne sytuacje.
Wiedzieliście, że w Babicy są ryby?! Poważnie...;p Można iść łowić na obiad. Chyba, że ktoś się boi zarazić jakimś paskudztwem pływającym w tej 'wodzie'.
Dajcie mi kokosanki ! Aż się chyba poświęcę, zejdę na dół i zrobię, mam taką straszną ochotę na kokosanki ! ; (
Piosenka na dziś: Gorillaz- Clint Eastwood


<33

piątek, 24 czerwca 2011

Aaa ! ; /

Narzekania ciąg dalszy. Albo nie. Nie będę truć.
Rano miasto z Sonią. Chłopaczku, ten kwiatek który mi rzuciłeś, nie doleciał : ( A taki ładny był...
Opier*alałam się dziś słodyczami tak, że aż mam wyrzuty sumienia ;/ Pasuje to spalić, ale nie chce mi się z łóżka ruszać.
Jednym słowem życie to gówno. Miło.Zdjęcia stare jak nie wiem co.
Piosenka na dziś: Scorpions- White Dove.

<33

środa, 22 czerwca 2011

Nie, nie, nie !

Nie chcę wakacji ! Nie chcę końca roku, nie chcę żebyście wychodzili z gimnazjum, nie chcę żeby czas tak szybko leciał ! Zamiast cieszyć się z wakacji, zaczynam popadać w doła i samo wyjście dzisiaj ze szkoły było okropne. Jakoś łzy same cisnęły się do oczu na myśl, że Was wszystkich już nie zobaczę prawdopodobnie : ( A więc podsumowanie pierwszego dnia wakacji: do dupy.
Ech, pasuje zacząć planować te wakacje, żebym znowu nie przespała połowy i nie zanudzała się całymi dniami. Wiśnicz, kosz, taniec, balet, rozciąganie, Bochnia, Kraków, rajdy...Hmm...To tak mniej więcej. Raczej mniej ;/ Chryyste, ale humor ;/ Wszyscy opijają koniec szkoły, no ale ja z moim humorem i nastawieniem do tegorocznych wakacji, stwierdziłam, że będę leczyć ukrytego złośliwca siedząc w domu. Już dość ludziom dziś humoru napsułam chyba. Okeej koniec tego. Idę poćwiczyć.Zdjęcia to jakieś tam cosie byle jakie...Robal, Kociak i motyleek. Jak słodko.
Piosenka na dziś (na poprawę humoru): Guns`n`Roses-Don`t Cry.


<33

wtorek, 21 czerwca 2011

The end.

I cóż, jutro koniec roku : ( Smutno...Tyle fajnych osób odejdzie ze szkoły ; ( No ale dobra, taka kolej rzeczy ; )Jak ja uwielbiam takie dni jak ten <3 Po pierwszej lekcji poszłam do Ilony i Miśki, oczywiście zachciało się nam iść do miasta. Miśka dostała sporą dawkę adrenaliny, ciągle mówiła, że zaraz nas zgarnie policja i to wszystko przeze mnie i Ilonę ;p Haha nie zgarnęła oczywiście ^ ^Później w ogródku...Ekhmm. ;p Ilonka chyba zmienia orientację seksualną, bo zdjęła mi koszulkę...Tomek, orientuj się ! Nie mówiąc o tym, że sama była bez niej, ponieważ nasza kochana Miśka wyrzuciła ją za ogrodzenie, gdzie imprezowała sobie 3c czy d ;p Poproszę o więcej takich dni !Zakończenie roku w muzycznej. Dowiedziałam się, że w przyszłym roku będę śpiewać jakieś barokowe pieśni O.o. Soprany mają przerąbane ;p Zdjęcia robione w Zawadzie, w okolicach stawów : )
Coś ślicznego i melancholijnego na wieczór: Tarja Turunen- Oasis

<33

poniedziałek, 20 czerwca 2011

Wakaacjee !

Nie pojmuję tego, że już za chwilę wakacje...! Z jednej strony ZAJEBIŚCIE, ale z drugiej do dupy ;/ We wrześniu nie będzie już 3 klas z nami...;( Masakra...
W sumie fajny dzień ;p Zaraz po durnym apelu poszłyśmy do Ilony, potem domek i sprzątanie zaburdelowanego (jakie fajne słowo) pokoju.
Jestem z siebie zadowolona, w końcu...Nauczyłam się grać na pianinie kołysankę z Labiryntu Fauna. Hmm...ktoś mi dał dziś dużo do myślenia, sama nie wiem czy spróbować to zrobić. Zobaczymy jak będzie, jak na razie jestem chyba na nie. Ech.
Jutro zakończenie roku w muzycznej. No właśniee, kolejny dylemat ;/ Uczyć się 4 rok na perkusji czy przejść na pianino, na którym i tak umiem grać?! Pokręcone. Boże, jak ja pragnę tych wakacji, żeby chociaż na chwilę móc wyłączyć mózg, bo po prostu wysiadam od tego ciągłego gdybania i zastanawiania się. ;/ Zdjęcia z piątku z Klaudią na osiedlu.
Melodia na dziś: uwertura z 'Halki' Moniuszki. Tak jakoś ;p

<33

sobota, 18 czerwca 2011

Ekhm.

Coś mi drąży korytarze pod skórą na przedramieniu chyba o.O Wyszły mi takie dziwne bąble i pęcherze, jakby centralnie coś było pod spodem...Rany boskie, umieram.
Deszcz. ;/ Haha osiedle wczoraj....;p
Wakacje za 4 dni ! Nareszcie ! To są najbardziej wyczekiwane wakacje w moim życiu.
Hmm...Jakaś taka spokojna jestem ostatnio. Byłam na łące zbierać rumianki, nie krzyczę na siostrę, nie słucham metalu...To znak, że coś się dzieje.
Kurde. Zbiera mi się żeby nauczyć się grać Chopina na pianinie...
Te wakacje są mi do zbawienia koniecznie potrzebne. Amen.
Melodia na dziś: Pan`s Labyrinth Lullaby



<33

czwartek, 16 czerwca 2011

; ****

Zajebisty dzień ! Inaczej określić się go nie da ! Moi kochani wagarowicze dostarczyli mi tyle rozrywki, że aż dostałam uczulenia ;p Nie no, serio, razem z Iloną całe byłyśmy w różowe krostki ! Masakra ! Uczulenie na trawę...;p I Damian usiłujący wrzucić mnie w pokrzywy, telefon w śmieciach, 'Przesunęłaś mi oczy okularami !'...Nie umiem ubrać tego wszystkiego w słowa ; ) Łąki to najlepsze miejsce na wagary. Mam tyle zdjęć, że totalnie nie wiedziałam, które tu umieścić ;p Rozdzieliłam je więc na dwie części:tutaj znajdą się te, na których jesteśmy wszyscy, a w drugim poście będą tylko zdjęcia mojej ślicznej Ilonki ^ ^Nie widziałam wczoraj zaćmienia ! Specjalnie bardzo późno wracałam z boiska, żeby widzieć i nic ! ;/Trudno, mam tylko nadzieję, że chociaż jakieś ładne zdjęcia znajdę ;p
Piosenka na dziś: Eminem- When I`m Gone.


<33

wtorek, 14 czerwca 2011

All day, all night...What the fuck!?

Ta piosenka prześladuje mnie dłuższy czas ;p Mimo, że to nie mój ulubiony gatunek muzyczny, to i tak wpada w ucho.
Duupa w sumie...Tak dużo fajnych rajdów w ten weekend, Złoty Żubr na przykład, a taty nie ma ; ( Toyka się poddała, chciałam ją odpalić wczoraj, ale akumulator się rozładował...Widać, że się obraziła na nas. Nie dziwę się! Ostatni rajd pół roku temu ! Idzie oszaleć normalnie ! Ecchhh...Jedynka miałaby 5-lecie, gdyby jeszcze działała...Jak ja nienawidzę dorosłych ! Rezygnują, gdy tylko malusi problem wystąpi ! ;/ Dupa jaś. Założę własny klub kiedyś. Łaski bez.
Zdjęcia z Uzborni i osiedla z Klaudią ; ** Melodia na dziś Beethoven- Moonlight Sonata.
<33

poniedziałek, 13 czerwca 2011

Blaablaablaa...

Cóż. Dzisiejszy dzień nie należał do udanych, co Lola? Ależ skąąąd, był wprost cudowny...Począwszy od zarąbiście interesującej chemii, na jeszcze lepszej matematyce kończąc, nie wspominając o uroczych, inteligentnych ludziach, z zamiłowaniem obrzydzających innym egzystencję, na tym jakże zacnym, cudownym świecie......Narzekam za bardzo, wiem. Ale raz na czas chyba można, nie? A wczorajszy wieczór przeszedł sam siebie. Dobra. The end.
Zdjęcia z mojego ogródka. Piosenka na dziś: Rolling Stones- Paint it Black.

<33

sobota, 11 czerwca 2011

Fuck the system.

Kraaków z Sonią ! Niestety brak zdjęć, bo nie chciało mi się aparatu wyciągać. Kupiłam takie urooczee spodenki w kwiatuszki ^ ^ No po proostu strach się bać, takie są dziewczęce i słodkie. Ale ja to zmienię...;dPoznałam w busie ciekawego kolegę, z którym nawijałam o Metallice i sporcie i który wracał z drugiego końca ulicy, bo przypomniał sobie, że się nie przedstawił haha ;p A tak wgl. to ma chyba ok.20 lat hahaha, no ale okej. Spotkałam Herę, który jeździł niedawno crossem po Zawadzie...No ogólnie droga powrotna była ciekawa. Hmm...Ominęły mnie Dni Bochni, ciekawe, ale raczej nie żałuję tego, no może jedynie występ Rebellionu, którego nie widziałam to strata. Miałam iść dzisiaj na ognisko, ale nie mam totalnie siły, leń się we mnie zakorzenił i nie chce wyjść...Truudno chłopaki, przeżyjecie beze mnie ;p Zdjęcia są ze spotkania z Sonią, robione jakieś 2 tyg. temu.

<33