środa, 8 sierpnia 2012

Orzełki, dziękuję !

Kochane Orzełki, walczyliście i za to Wam dziękuję. Nie udało się w tym roku, uda się za 4 lata. Kocham Was mimo wszystko.
Przyznam szczerze, że ryczałam po meczu, nie mówiąc o tym, jak klęłam na cały dom. Na szczęście rodzice okazali zrozumienie. Choć raz...
Działo się ostatnio nawet. Szczególnie wspominam niedzielne ognisko i poniedziałkowy powrót do domu. Boso i w piżamie.
Byłam dzisiaj z Miśką, Łysym i Mikeszem na 'Pięknej i Bestii' w kinie. Wycięli moją ulubioną scenę ! Wybrałyśmy się w szpilkach, tak dla jaj. 'Ej wszyscy się na nas patrzą.- A tu jakiś kierowca z samochodu, obok którego szłyśmy- A dziwisz się?'. To zdecydowanie poprawiło humor.
Jedź,jedź, jedź, jedź. Błagam.
Pamiętam, że na ognisku płakałam za off-roadem. No litości.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz