wtorek, 28 sierpnia 2012

Bonne journée !

Leżę w łóżku, regenerując się po Rock Autostradzie. Wszystko mnie boli, nie mogę ruszać głową przez machanie włosami, a po schodach wlokę się na czworakach, ale było warto. Dawno się tak nie bawiłam, chociaż pewnie gdybym z boku popatrzyła na to, co wyczyniałam, pewnie sama siebie uznałabym za wariatkę. Nic nie poradzę, że tak emocjonalnie i intensywnie reaguję na tą muzykę. Niestety na razie nie mam żadnych zdjęć, a czekam na nie niecierpliwie.
Pan Kierowca znowu zaczyna coś wydziwiać, co do weekendowego rajdu w Korczynie...a ' bo to za daleko', bo ' mama znowu zostanie sama', ' a jak Ty wstaniesz na rozpoczęcie roku?'...Jak go kiedyś walnę trapem to popamięta.
Zdjęcia z Francji, a dokładniej z Cluny i drogi do Taizé 















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz