Oczywiście, obyło się bez szaleństw i wariowania...Ekhm. Twister i butelka (czy raczej dezodorant), haha i nienastrojone pianino ;p 'Poliż Jawora po brzuchu', ' Zrób Oli masaż łydek', ' Wyjdź na balkon, zdejmij koszulkę i śpiewaj, że jesteś pedałem', 'Eejjj ale ja chcę Cię polizać!'...Ecchh ^ ^ Haha ja wiem, że to w porównaniu z szalonymi alkoholowymi imprezami to pestka, ale wsadźcie sobie w cztery litery browary, sziszę i zgonowanie, bo jak widać można się bawić bez % ;p Choć raz na czas nie zaszkodzi...;pAaa jeszcze się pochwalę ^ ^ Zdałam egzamin w szkole muzycznej na 5 : ) Oczywiście pan Vitek 'swoją księżniczkę' musiał zostawić na koniec i czekałam godzinę...No ale...; ) Jutro Krk. z Sonią, muszę jej zadośćuczynić, że nie byłyśmy w kinie...Trzymajcie się cieplutko ; ***
<33
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz